Eparchia Wrocławsko-Koszalińska Kościoła Greckokatolickiego w Polsce

PL UA EN

UKRAIŃSKI KOŚCIÓŁ KATOLICKI NA POŁUDNIOWO-AMERYKAŃSKIM KONTYNENCIE

+ Włodzimierz R. Juszczak, OSBM
Źródło: własne (www.cerkiew.net.pl)

I. UKRAIŃSCY KATOLICY W AMERYCE POŁUDNIOWEJ

W niedzielę 11 marca 2007 roku, Liturgią Świętą i drogą krzyżową na świętą górę w odpustowym greckokatolickim sanktuarium w miejscowości Irasema w Brazylii, dobiegła końca praca kolejnej sesji Synodu Stałego Biskupów UGKC. Rozpoczęła się ona prawie przed dwoma tygodniami, w środę 28 lutego, w stolicy Argentyny Buenos Aires (Bojnesie, jak nazywają ją miejscowi Ukraińcy) Liturgią Świętą odprawioną w greckokatolickim soborze. Kościół nasz na południowo – amerykańskim kontynencie, podobnie jak w Kanadzie i USA, nosi oficjalnie nazwę: Ukraiński Kościół Katolicki.

Oprócz zwyczajnych posiedzeń roboczych, biskupi – członkowie Synodu Stałego: Jego Świątobliwość Lubomyr (Huzar), Jego Ekscelencja Stefan (Soroka), Jego Ekscelencja Michael (Hrynchyshyn) i Jego Ekscelencja Włodzimierz (Juszczak) odbyli szereg oficjalnych spotkań, o których pisano we wcześniejszych powiadomieniach, oraz mięli okazję przyjrzeć się, jak wygląda z boku duszpasterza życie naszego Kościoła na kontynencie południowo – amerykańskim.

Należy zauważyć, że ukraińska emigracja do południowej Brazylii (stan Parana), rozpoczęła się około 110 lat temu. Przy końcu XIX wieku, za chlebem i ziemią, przyjechali tutaj pierwsi osiedleńcy z Galicji, głównie z Tarnopolszczyzny, zostali oni osiedleni w tropikalnym buszu w dość dużych, jednolitych pod względem narodowym i religijnym skupiskach, tzw. koloniach. Owa emigracja, w czwartym a niekiedy w piątym pokoleniu, zachowała dotychczas swoją narodową i religijną świadomość i w większości język ojczysty – ukraiński. Liczbę Ukraińców zamieszkałych w Brazylii szacuje się obecnie w przybliżeniu na 300 tysięcy.

Mniej więcej w tym samym czasie osiedlili się Ukraińcy w północnej Argentynie, w stanie Misiones. Druga fala, uchodźców politycznych, przybyła tutaj po zakończeniu II wojny światowej i osiedliła się w dużych miastach, głównie w Bojnesie. Trzecia fala, to emigranci z niepodległej już Ukrainy, którzy w większości potraktowali Argentynę jako etap przejściowy w poszukiwaniu miejsca dla siebie w zachodnim świecie. Większość z nich wyjechała już z Argentyny, głównie do Kanady i Stanów Zjednoczonych Ameryki.

Pierwszą falę ukraińskich emigrantów, zarówno w Brazylii, jak i w Argentynie, jak już wyżej wspomniano, osiedlono po prostu w lesie, bez podstawowych warunków socjalnych. Osiedleńcy musieli najpierw karczować las, aby zbudować domy i przygotować ziemię pod zasiew. Niekiedy Ukraińcom przyszło walczyć o prawo do życia z miejscowymi Indianami.

Oprócz potrzeb życiowych, osiedleńcy pragnęli także zaspokoić swoje potrzeby duchowe – chcieli mieć swojego księdza i swój Kościół. Do Argentyny i Brazylii przybywali dosyć niepewnie pierwsi księża (diecezjalni i zakonnicy – Bazylianie) z Galicji. Na początku było ich zbyt mało, aby zaspokoić potrzeby wszystkich. W latach dwudziestych XX wieku odwiedził Brazylię i Argentynę Metropolita Andrzej Szeptycki. Rozpoczął on także starania o mianowanie biskupa dla naszych wiernych. Nastąpiło to jednak dopiero u schyłku lat pięćdziesiątych i na początku lat sześćdziesiątych. Pierwszym biskupem w Brazylii był Władyka Josyf Martyneć OSBM, podniesiony do godności biskupiej w 1958 roku, zaś pierwszego ukraińskiego – katolickiego biskupa dla Argentyny mianowano w 1961 roku. Został nim Biskup Andrij Sapelak, salezjanin. Obecnym Eparchą Kurytyby w Brazylii jest Biskup Wołodymyr Kowbycz OSBM, który trzy miesiące temu przejął zarządząd eparchią od swojego poprzednika Jego Ekscelencji Efrema Krywoho OSBM. Biskupem pomocniczym w Brazylii jest Jego Ekscelencja Biskup Myron Mazur OSBM, chirotonizowany przed rokiem. Ukraińskim biskupem w Argentynie jest Jego Ekscelencja Biskup Mychaił Mykycej. Jego siedziba znajduje się w Buenos Aires.

Zarówno w Argentynie, jak i w Brazylii, pracuje duchowieństwo diecezjalne i zakonne – Bazylianie. W Brazylii jest znacznie więcej o.o. Bazylianów niż księży diecezjalnych i to oni w ciągu kilkudziesięciu lat prawie wyłącznie zajmowali się pracą duszpasterską wśród miejscowej ludności ukraińskiej.

II. UKRAIŃSKI KOŚCIÓŁ KATOLICKI W ARGENTYNIE

Ukraińcy – katolicy mieszkają w Argentynie w dwóch częściach tego kraju: w stolicy – Buenos Aires, oraz na północy, przy granicy z Brazylią, w stanie Misiones. W stolicy, jak wspomniano wyżej, większość stanowią Ukraińcy wywodzący się z drugiej fali emigracji, przybyłej tutaj po zakończeniu II wojny światowej. Miejscowa wspólnota jest podobna do naszych wspólnot znajdujących się w innych krajach. Rozrzucone na przestrzeni ogromnego miasta – metropolii (kilkanaście milionów mieszkańców) rodziny, nie zawsze mają możliwość brać aktywny udział w życiu kościelnym. Działają tutaj liczne organizacje społeczne, opierające się jednak najczęściej na starszych członkach, którzy narzekają na brak nowych młodych kadr, gotowych przejąć od nich kierownictwo we wspólnocie. W stolicy Argentyny i w jej okolicach znajduje się kilkanaście naszych parafii.

Zupełnie inaczej wyglądają nasze parafie na północy kraju. Tutejsze wspólnoty są aktywne, w kościołach jest dużo ludzi, nie tylko starszych, ale także młodzieży i dzieci. Większość naszych wiernych mieszka jeszcze na tzw. koloniach, czyli na wsi. Prężne parafie istnieją także w niektórych miastach stanu – w Posadas, Apostoles, Oberá. W kolonii Alem, w której celebrowałem Mszę Świętą w niedzielę 4 marca, do kościoła przyszło blisko 500 osób.

Problemem naszego Kościoła w Argentynie jest brak dostatecznej liczby duchownych, mimo, że pracuje tutaj kilkunastu kapłanów – Bazylianów oraz księży diecezjalnych. Ze względu na niewystarczającą liczbę księży, w wielu kościołach Msza Święta odprawiana jest tylko dwa razy w miesiącu, a niekiedy nawet raz w miesiącu. Katechizacją w parafiach zajmują się często katecheci świeccy. Na przykład, we wspomnianej kolonii Alem jest ich dziewięcioro. Biskup Mychaił z radością przyjmie duchownych chętnych do wyjazdu do pracy duszpasterskiej w Argentynie.

W Argentynie pracują także żeńskie zgromadzenia zakonne: Siostry Bazylianki i Siostry Służebnice. Zakonnice, głównie Bazylianki, są zaangażowane w prowadzenie własnych szkół publicznych. Siostry pracują także w parafiach, gdzie katechizują, uczą dzieci, prowadzą sierocińce i ochronki.

Pod względem materialnym sytuacja naszego Kościoła w Argentynie jest dosyć stabilna. Każda wspólnota ma własny kościół a obok niego przeważnie tzw. salon czyli salę parafialną i plebanię. W sali parafialnej spotykają się parafianie przy okazji większych świąt i korzystają z niej, gdy organizowane są wesela i chrzciny. Sala parafialna w kolonii Alem może pomieścić co najmniej 500 osób. Obok każdej sali jest zwykle kuchnia i piec (rożen) do pieczenia bardzo tutaj popularnego mięsa wołowego (asado), które sprzedaje się przy okazji świąt, aby zabezpieczyć budżet parafii.

W związku z tym, że w stolicy kraju nasze parafie są mniej liczne, księża przeważnie są zmuszeni do podjęcia dodatkowej pracy, aby zapewnić sobie należyte utrzymanie.

Brak znajomości języka ukraińskiego jest problemem zwłaszcza dla młodego pokolenia. Gdy starsze i średnie pokolenie nie ma jeszcze z tym problemu, to dzieci i młodzież posługują się zwykle językiem hiszpańskim. W kościołach używa się także częściej języka hiszpańskiego niż ukraińskiego. Na język hiszpański została przetłumaczona Msza Święta i ukraińskie pieśni kościelne. Liturgia Święta jest sprawowana różnie, w zależności od potrzeb: albo w całości w języku ukraińskim (rzadko) albo tylko w języku hiszpańskim lub najczęściej jest mieszana – trochę w języku ukraińskim i trochę w hiszpańskim. W tym języku księża przeważnie głoszą Słowo Boże. Jest to dziwne i ciekawe wrażenie, gdy słyszy się Świętą Liturgię św. Jana Złotoustego śpiewaną w języku hiszpańskim.

Zarówno w Argentynie jak i w Brazylii, nasz Kościół stosuje kalendarz gregoriański czyli świętuje według tzw. nowego stylu.

III. UKRAIŃSKI KOŚCIÓŁ KATOLICKI W BRAZYLII

Nasi wierni w Brazylii zamieszkują mniej więcej zwarty obszar w południowej części kraju, w stanach Parana i Santa Catarina. Głównym centrum życia ukraińskiego w Brazylii jest miasteczko Prudentopolis, w którym blisko 70% mieszkańców jest pochodzenia ukraińskiego. Zbudowano tutaj ogromny klasztor Ojców Bazylianów, w którym obecnie mieści się kolegium – szkoła dla chłopców. Także tutaj znajduje się ogromny dom Katechetek – świeckiego żeńskiego instytutu oraz klasztory innych zgromadzeń zakonnych, które pracują w Brazylii: Sióstr Służebnic, Sióstr św. Anny, Sióstr św. Józefa Oblubieńca i Bazylianek. Liczbę naszych sióstr w Brazylii szacuje się na blisko 500, z czego około 300 to Siostry Służebnice NMP. Prowadzą one szkoły, szpitale, domy starców, ochronki, oraz zajmują się pracą duszpasterską w parafiach.

W centrum Prudentopolis wznosi się kopuła cerkwi Ojców Bazylianów. Obecnie obok niej zbudowano muzeum ukraińskie i wzniesiono pomnik Tarasa Szewczenki. Znajdują się tutaj także liczne instytucje ukraińskie. W odróżnieniu od stolicy Argentyny, w Brazylii, wszystkie instytucje i organizacje ukraińskie działają z inicjatywy i pod kierownictwem Ukraińskiego Kościoła Katolickiego.

Siedziba Biskupa znajduje się w mieście Kurytyba – stolicy stanu Parana. Oprócz katedry, rezydencji biskupiej, Seminarium Diecezjalnego, Seminarium Ojców Bazylianów i Bazyliańskiej Szkoły Filozoficznej, siedziby Protoigumena Ojców Bazylianów i klasztorów wszystkich żeńskich wspólnot zakonnych, nasz Kościół posiada w Kurytybie także różne instytucje kulturalne, w tym towarzystwo „Połtawa”, które zajmuje się wychowaniem młodego pokolenia w ojczystej tradycji ukraińskiej. Działa tutaj między innymi zespół taneczny i grupa bandurzystów. Mają oni do dyspozycji ogromną diecezjalną salę sportową z niezbędnymi pomieszczeniami.

Nasz Kościół ma w Brazylii nieco ponad 30 parafii. Jednak własnych kościołów, w których jest sprawowana Liturgia Święta, jest blisko 250. Różnica wynika z tego, że parafię tworzy się zwykle w większych ośrodkach i dołącza się do niej tzw. kolonie czy inne kościoły filialne. Niektóre parafie posiadają po kilkanaście kościołów filialnych. Liturgia Święta jest celebrowana w parafii zwykle w każdą niedzielę a w koloniach, choć niekiedy są one większe niż nasze największe parafie w Polsce, tylko dwa lub raz w miesiącu.

Zwykle każda wspólnota ma swój własny kościół i podobnie jak w Argentynie – salon. Gdy kolonia jest duża, to przy kościele zbudowana jest plebania (nawet, kiedy nie ma własnego księdza) i klasztor dla sióstr, które mieszkają tutaj na stałe i dbają o potrzeby wspólnoty parafialnej.

W Brazylii jest około 60 zakonników – kapłanów (Bazylianów) i około 20 księży diecezjalnych. Aby w należyty sposób zaspokoić potrzeby wszystkich wspólnot, potrzeba drugie tyle księży. Należy wspomnieć, że wielu Ojców Bazylianów pracuje poza granicami Brazylii – między innymi w Rzymie, Londynie, USA, Portugalii i w Ukrainie. Także ofiarnie służą naszemu Kościołowi w różnych zakątkach świata siostry zakonne z Brazylii.

Wydaje się, że pod względem materialnym nasz Kościół w Brazylii jest całkowicie zabezpieczony. Zapewne trudno znaleźć na świecie drugi taki kraj, w którym Ukraiński Kościół Katolicki posiada taką bazę materialną, jak w Brazylii. Przed Kościołem stoi jednak wiele zagrożeń i wyzwań.

Pierwszym wyzwaniem jest język. Szczególnie młode – czwarte i piąte pokolenie, urodzone i wychowane daleko od ojczyzny, ma problemy ze znajomością języka ukraińskiego. Dlatego też coraz częściej w naszych cerkwiach głosi się kazania i częściowo lub całkowicie odprawia Msze w języku portugalskim. Jednocześnie nasi wierni nie przestają być świadomymi swego ukraińskiego pochodzenia.

Drugim zagrożeniem jest migracja wewnętrzna. Ludzie, szczególnie młodzież, którzy dotychczas mieszkali w odizolowanych od świata koloniach, przeprowadzają się do dużych miast, gdzie trudniej zachować swą tożsamość. Aby im pomóc, Kościół podąża za nimi. Obecnie, w dwumilionowej Kurytybie, są trzy parafie i kilkanaście kościołów filialnych.

Wyzwaniem dla naszej Cerkwi w Brazylii jest także potrzeba odnalezienia i powrotu do swojej wschodniej tożsamości religijnej i obrzędowej. Na przestrzeni stu lat, ze względu na dużą odległość, nasza Cerkiew w Brazylii miała bardzo mało kontaktów z Cerkwią w Ukrainie. Zachowała ona prawie w niezmienionej formie swą spuściznę liturgiczną, przynajmniej od dwudziestych czy trzydziestych lat ubiegłego stulecia. Z jednej strony Kościół posiada ogromne bogactwo, które wspierało i nadal wspiera w duchowym rozwoju wiernych, ale z drugiej strony, w niektórych aspektach, Kościół w Brazylii znacznie różni się od naszego Kościoła w Ukrainie i innych miejscach osiedlenia.

Obecnie poważnie rozpatruje się kwestię rozszerzenia kościelnych struktur naszej Cerkwi w Brazylii.

Obserwując sytuację naszego Kościoła w Brazylii, warto zwrócić uwagę na ciekawe zjawisko społeczne, a mianowicie na wzajemne stosunki Ukraińców i Polaków na południowo – amerykańskim kontynencie. Zarówno Polacy jak i Ukraińcy przybyli do Brazylii jeszcze przed I wojną światową. Utrzymywali oni mało kontaktów z Europą. Nie przeżyli wojennego i powojennego koszmaru we wzajemnych relacjach. Współżyją oni obecnie w bliskich i przyjaznych stosunkach, bez wzajemnych pretensji i uprzedzeń. Istnieją małżeństwa mieszane, z nich pochodzi wiele naszych sióstr zakonnych i zakonników. Spotykałem często Polaków, którzy rozmawiali ze mną po ukraińsku, gdyż polskiego już nie znają. Szkoda, że w Europie, nas, Ukraińców i Polaków, tak boleśnie doświadczyła historia.

+ Włodzimierz R. Juszczak, OSBM

Pobierz załącznik
Close Menu