Nie widać końca tej wojny, modlimy się o sprawiedliwy pokój – powiedział KAI bp Włodzimierz Juszczak, biskup eparchii wrocławsko-koszalińskiej Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego. We wtorek upływa 1000 dni od początku rosyjskiej napaści na Ukrainę. Hierarcha przyznał, że to bardzo smutny dzień, także dla Ukraińców, którzy znaleźli schronienie w Polsce, bo część nich straciła bliskich, a im samym towarzyszy wielka niepewność co do przyszłości.
Bp Juszczak zaznaczył, że trwająca blisko trzy lata wojna każdego dnia przynosi nowe ofiary i zniszczenia. „Giną młodzi ludzie i nie widać końca tej wojny. To chyba jest najtrudniejsze” – przyznaje duchowny. Jak zaznacza, z jednej strony jest jakaś nadzieja związana z pozwoleniem przez niektóre państwa Zachodu do użycia przez Ukrainę nowego rodzaju broni ale, jak dodaje, zwycięstwo zależy nie tylko od broni. „Ten dzień jest bardzo trudny, szczególny, bo nie widzimy końca wojny. Modlimy się o to, żeby czym prędzej się zakończyła, oczywiście sprawiedliwym pokojem, i żeby po prostu ludzie nie ginęli” – powiedział greckokatolicki biskup. Odnosząc się do sytuacji Ukraińców przebywających w Polsce, bp Juszczak wskazuje, że ich sytuacja jest bardzo różna: niektórzy są tu od bardzo dawna i niemal nie pamiętają, że przyjechali z Ukrainy. Inni, którzy uciekli do Polski po ataku Rosji na ich kraj, bardzo martwią się o zdrowie i życie swoich bliskich, którzy pozostali w Ukrainie. Niektórzy natomiast stracili swoich bliskich, czy to w wyniku ataków na obiekty cywilne czy na polu walki.
„Wszyscy natomiast marzą o tym, aby ta wojna się zakończyła” – mówi abp Juszczak, dodając, że zupełnie nie wiedzą, jakie będą ich kolejne kroki i decyzje, bo wszystko zależy od sytuacji na froncie. „Jeżeli wojna się zakończy i będzie można wrócić w Ukrainę, to wówczas część na pewno to zrobi. A im dłużej wojna będzie trwała, tym mniej ludzi powróci: niektórzy pojadą dalej na Zachód, niektórzy zostaną w Polsce” – przewiduje grekokatolicki duchowny. „Część spośród Ukraińców przebywających w naszym kraju wymaga szczególnego wsparcia psychicznego, modlitewnego, duchownego, także w konfesjonale” – zwraca uwagę abp Juszczak. Chodzi tu zwłaszcza o tych, którzy przeżyli wielka traumę związaną z utratą kogoś bliskiego i nie mogą powrócić do psychicznej równowagi, przebywając przy tym poza swoją ojczyzną.
19 listopada 2024 | 13:44 | tk | Częstochowa
Źródło: eKAI
Zdjęcie: Facebook strona ks. bp. Eugeniusa Popowica