Rosyjska inwazja to zagrożenie dla ukraińskiego katolicyzmu – uważa arcybiskup Filadelfii Borys Gudziak. W rozmowie z Papieskim Stowarzyszeniem Pomoc Kościołowi w Potrzebie podkreślił, że za każdym razem, gdy Rosjanie zajmują jakąś część Ukrainy, Kościół katolicki jest tam delegalizowany i w efekcie likwidowany.
Zaznaczył, że z ręki Rosjan na Ukrainie cierpią nie tylko katolicy, ale także ukraińscy prawosławni, krymscy muzułmanie, żydzi i protestanci. „Od 2014 r. rosyjska okupacja na Krymie i we wschodniej Ukrainie była niszcząca dla naszego Kościoła i innych religii” – zauważył zwierzchnik ukraińskich grekokatolików w USA. Niedawno Rosjanie zamordowali prawosławnego duchownego, a na ich liście najbardziej poszukiwanych celów znajduje się na pewno zwierzchnik Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego abp Światosław Szewczuk. „Przemieszcza się on w stolicy od domu do domu, ukrywa się w schronach. Wielu biskupów jest w podobnej sytuacji” – powiedział abp Gudziak. Przytoczył słowa abp. Szewczuka, z których wynika, że rosyjskie wojska zamierzają zniszczyć liczącą tysiąc lat kijowską cerkiew Boskiej Mądrości. „Kiedy trwa nalot wszystko może zostać trafione, ale to jest celowe działanie, ponieważ ta świątynia jest symbolem ukraińskiego chrześcijaństwa i duchowej jedności narodu” – powiedział hierarcha.
Podkreślił, że konieczna jest modlitwa o nawrócenie Władimira Putina, myślącego podobnie jak Stalin, który pytał, ile dywizji ma papież… Zaznaczył, że obecny prezydent Rosji jako młody człowiek zrobił diaboliczny krok – wstąpił do KGB, zaprzedał swoją duszą komunistycznemu systemowi represji i w tej mentalności tkwił przez 50 lat. „Dla niego największą katastrofą był upadek Związku Radzieckiego. Zrobi wszystko, aby odzyskać imperium tamtych rozmiarów” – powiedział abp Gudziak. Zdaniem metropolity Filadelfii również Kościół prawosławny nadal tkwi w mentalności imperialnej, która umocniła się w przeciągu ostatnich 15 lat. „Stanowi przez to kontrast z większością Kościołów chrześcijańskich, które dokonały rewizji historii i swojej roli w budowaniu imperiów, uznając, że nie miało to nic wspólnego z Ewangelia i wolą Bożą” – dodał abp Gudziak. Milczenie patriarchy Cyryla wobec zbrodni dokonywanych przez Rosjan na Ukrainie abp Gudziak nazwał skandalicznym. „On i jego główny współpracownik, metropolita Hilarion nie są w stanie jednoznacznie wypowiedzieć się w obronie sierot i wdów, nie bronią bombardowanych szkół i szpitali. To poważny problem rosyjskiej Cerkwii” – podkreślił abp Gudziak.
Łukasz Sośniak SJ/vaticannews / Filadelfia